A teraz opowiem wam historię tych kotów:
Pewnego dnia przybłąkała się do mnie na osiedle kotka (Burka) w ciąż. Zaczęliśmy ją dokarmiać. Po paru miesiącach urodziła 5 kotków - ja wzięłam jedną i nazwałam ją (to była samica) "Hesia". Trzy koty zostały wydane komuś innemu.
Ale jedna kotka (Pazurka) została, po paru miesiącach ona też urodziła trzy koty. Dwa zostały wydane a jeden jest ciągle do wzięcia (samiec, Pazuś)
Kilka tygodni później złamała sobie łapę i moja koleżanka z mamą zawiozła ją do lecznicy dla zwierząt - potrzebna była operacja. Po operacji trafiła do ośrodka opieki nad zwierzętami i tam miała znaleźć dom. Zapomniałam wspomnieć o czarno-białej kotce która też urodziła mniej więcej wtedy kiedy Pazurka. Obecnie Burka jest u nas na osiedlu i ma chore oczko, ale reszta ma się świetnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz